wtorek, 9 lutego 2016

Moda na kolor - wiosna 2016


 Porządków w szafach z ciuchami jeszcze nie zrobiłam za to z pełną stanowczością i regularnością dokładam to nich coraz to nowsze ubraniowe nabytki.
Kiedy kupowałam te legginsy zastanawiałam się czy ich kolor będzie zauważony na ten sezon przez osoby, które wymyślają i promują światowe trendy czy też jak to się często zdarza mojej osobie będę odludkiem, który nosi wszystko po swojemu a nie tak jak "każą".
....Ok tak naprawdę to ja tak lubię. Sprawa jest o tyle łatwiejsza, że ubieram się w lumpeksach, więc zawsze mam na sobie krój i kolor który mi się aktualnie podoba a nie na który poluje pół miasta.
Nie wiem jak w Waszych miastach ale w Bydgoszczy od pewnych "modowych nowinek" typu torebki Korsa czy te żółte kurtki A. Lewandowskiej, może się zakręcić w głowie. Widziałam nawet wczoraj panią, która miała włochatą kulkę przy torebce tej samej wielkości co sama torebka. Trend trendem ale ta kulka w dodatku optycznie powiększała i uwydatniała i tak nie za szczupłe miejsca w jej sylwetce co wg mnie trendy nie było...
Ze wszystkim trzeba ostrożnie i nie od razu. Z modą i trendami też. Ze wszystkich modnych rzeczy wybierzmy te które nas podkreślą a nie zrobią kogoś kim nie jesteśmy. 

 Wracając do moich nowych legginsów okazuje się, że nie będę modna ponieważ na modny wytypowano inny odcień zieleni, zwany "green flash" - jaskrawy odcień w którym w ogóle się nie widzę.

Oto paletka modnych na wiosnę - lato 2016 kolorów, ze strony Elle.

Nie wiele z nich będzie pasowało do mojego zimowego typu urody, co oczywiście mnie nie martwi ponieważ wolę dobierać kolory pasujące do mnie, a nie do sezonu.

Legginsy w kolorze butelkowej zieleni firmy atmosphere, które są świetne gatunkowo, w dodatku wydaje mi się, że nie były wcześniej noszone kupiłam za 3,20 zł.

Wśród moich szpargałów odnalazłam lakier do paznokci i gumkę do włosów z obręczą w identycznym kolorze:)

Co sądzie o nowych modnych kolorach na ten sezon? Pasują do waszego typu urody?



wtorek, 2 lutego 2016

W co się dzisiaj ubrać?


  "W co się dzisiaj ubrać?", to pytanie zadawane każdego dnia w moim umyśle zaczęło przyprawiać mnie o ból głowy. Moja szafa pęka w szwach ale jakoś tak zawsze wolałam myśleć, że to szafy mam za małe a nie za dużo ciuchów.. jak to lubi mi wytykać moja mama, która zresztą ma ich nie wiele mniej. To chyba rodzinne...
Wracając do mojej szafy to nadal uważam, ze jest za mała bo przecież gdybym miała garderobę nie byłoby problemu....ale nie mam, dlatego coraz bardziej się skłaniam aby zrobić wiosenne porządki w moich szafeczkach. Myślę, ze jak już się za to wezmę to dam znać na blogu jak mi poszło:)

Co do mojego look of the day to wyszedł mi dziś prosty, skromny i wygodny.
Mam ten zestaw na sobie po raz pierwszy. 
Odkopałam z pudła komin w kolorach ziemi o którym zapominałam, płaszczyk znacie z poprzedniego posta, sweter z sową kupiłam x lat temu w lumpku a legginsy są moim najnowszym lumpkowym nabytkiem :) Trochę mają dziwny materiał bo się nie naciąga jak normalne legginsy ale są nieco grubsze od tych zwykłych i mimo wszystko wygodne.
 Myślę, że do takich swetrów over size jak znalazł, ja już je bardzo lubię. Kupione na wagę 10zł/kg kosztowały mnie pewnie koło 2zł !!





Co myślicie o moim dzisiejszym zestawie? Ubieracie się podobnie do pobiegania po mieście?


Jeśli byłeś, zajrzałeś, przeczytałeś zostaw po sobie ślad...:) Pozdrawiam


poniedziałek, 18 stycznia 2016

Piąte lumpkowe inspiracje z płaszczem za 3zł


Mój pierwszy raz w tym roku. Po długiej przerwie postanowiłam wyjść ze zdjęciami w plener.
Pogoda w niedziele była świetna, słońce odbijało promienie od śniegu co dawało fajne światło do zdjęć. Jak się nie ma blendy ani profesjonalnego oświetlenia trzeba korzystać z tego co daje natura.

Na pierwszym planie piątych inspiracji prosto z lumpeksu, karmelowy płaszczyk.
Podobno jest to klasyk który powinien gościć w każdej damskiej szafie. Jednak nie rzucajcie się zaraz na karmelowe płaszcze wszystkie bo nie lubię chodzić w tym co połowa tego kraju:)
Od razu przypomniał mi się płaszcz z przedłużanym tyłem, który kiedyś kiedys włożyła na siebie Anna Lewandowska. Nie ma dnia aby ktoś nie zachwycił mnie widokiem podróbki w żółto, zielono, limonkowym kolorze...

Jednak wracając do mojej zdobyczy. Płaszczyk jest firmy Dorothy Perkins i w 41% wykonany jest z wełny, spodobał mi się jego pudełkowy kształt, schowane guziczki, prostota no i kolor. Jest dla mnie idealny nie za ciemny nie za jasny..
Co jest tym bardziej zachwycające kupiłam go za 3 zł, jednak gdyby kosztował więcej to myślę, że nie pożałowałabym na niego kasy.




Rękawiczki również za kilka groszy z lumpka


Na uwagę zasługują również ocieplane legginsy ze strony AliExpress.com
Lubię chodzić w legginsach, jednak zimą trudno w nich nie zmarznąć. Na Ali wpadłam na nie przypadkiem i mnie olśniło:) Trochę pogrubiają nogę ale zobaczcie na zdjęciu jakie mają futro. Coś za coś. Przynajmniej nie zmarzłam!






Jeśli z jakiegoś powodu boicie się zakupów na AliExpress, pytajcie, postaram się doradzić.
Możecie też odwiedzić Anie z bloga "Ania maluje", która napisała obszerny post (klik) o chińskich zakupach.

Dajcie znać, że byliście, czytaliście i co myślicie. Buziaki!


środa, 13 stycznia 2016

"Żniwa zła" i moje nowości za kilka złotych


 W tym poście o moich nowościach. Zacznę od bransoletek, które przyszły kilka dni temu pocztą. Zamówiłam je na stronie AliExpress i zapłaciłam piękną cenę 7 zł !!
Teraz widzę zaczęła się promocja i przez kolejne 10 dni te bransoletki dostępne w sześciu kolorach będą kosztowały jeszcze mniej.
Ja wybrałam czarno złote bo lubię to połączenie kolorów i jest bardzo uniwersalne, poza tym zegarek który zamówiłam kilka miesięcy temu z tego sklepu jest złotych, więc wszystko razem pasuje.

Bransoletki dostępne TUTAJ


Kolejnym moim nabytkiem z tego samego sklepu internetowego jest bardzo modny ostatnimi czasy breloczek w kształcie włochatej kulki.
Nie wiem jak to zyskało swą sławę, może mnie ktoś oświeci ale prawdą jest to, że faktycznie jest to uroczy dodatek do torebki czy kluczy. Mój kosztował 10 zł ale widzę, że teraz jest ok 3 zł tańszy.

Brelok dostępny TUTAJ


Najświeższym bo dzisiejszym moim nabytkiem jest książka "Żniwa zła" J.K Rowling. Autorka pisze ją pod pseudonimem Robert Galbraith.
Dziś jest dzień jej premiery, więc zaintrygowana wcześniejszymi dwoma książkami tej serii popędziłam do Empiku po nowy bestseller.
Przeczytałam już kilkanaście stron i już wciąga.
Od pierwszych stron jest zagadka i tajemnica, tu nie ma nudnych wstępów:)


No i świeżo wyciskany sok...dla zdrowia :)